Post by HF5BSPost by rspewno prawda. to teraz jest to zupelnie inne zjawisko. fake news,
podany przez nastolatkow gdzies na blogu, sa trakwowane jako prawda
objawiona, a rzetelnie wykonany, czeste latami research jest nic nie
wart.
Mnie martwi inne, acz powiązane zjawisko - wypowiadanie się jak(o)
autorytet osób, które danego zdarzenia nie przeżyły, a na zasadzie
plotki maglowej (no tak, kuma we maglu powiedzieli) Czyli np. choćby za
Powstanie Warszawskie, tych, co są ode mnie młodsi... a ja sam się po
wojnie 22 lata urodziłem.
nie koniecznie trzeba cos przezyc, zeby byc ekpertem, choc na pewno
dobrze i przezyc i byc expertem. niestety to tez czeste zjawisko w
polskiej prasie. dlatego tym istotniejsze staje sie sprawdzanie, kim
autor wypowiedzi jest. jakie ma doswiadczenie w dziedzinie w ktorej sie
wypowiada. powiazana z tym sytuacja to taka, w ktorej autor opowiada
swoja opinie, ale przedstawia ja jako analize podpierajac sie
dopasowyanymi do swej tezy przykladami, omijajac jednoczesne te, ktore
do tej tezy nie pasuja. buduje w ten sposob niby prawde, bo bo przeciez
podparta faktami.
Post by HF5BSPost by rsPost by HF5BSJuż nawet niech to będzie bajka, ale niech chociaż pozory zachowają.
no wlasnie tak dziennikarze jak i odbiorcy upadli tak nisko, ze nikt sie
FB, TT i analogiczne są tego dowodem. Kiedyś do radia było "zajrzyj na
czat", "napisz maila", "napisz SMS". Z tej działki został się tylko SMS,
sporadycznie mail. Teraz jest "zajrzyj na naszego fejsbuka". O tempora,
o mores...
facebook byl bardzo fajny kiedy musiales poslugiwac sie wlasnym
nazwiskiem. teraz mozesz sobie zmienic i jak wystepujesz w przestrzeni
publicznej, to do pewnego momentu mozesz mowic co ci slina przyjdzie do
glowy. ale to tez padlo, bo widze kolesi podpisujacych sie wlasnym
imieniem i nazwiskiem, podajacych miejsce zamieszkania, a nadal wala
kawalki, ze nie wiadomo gdzie uciekac. na usenecie jest podobnie. na
poczatku kiedy usenet byl rozpowszechniany przez osrodki akademickie,
kazdy podpisywal sie imieniem i nazwiskiem. teraz sam widzisz. ty, ja.
dwa anonimy. chociaz co bardziej kumaty wysledzi nas pewnie w dwie minuty.
Post by HF5BSPost by rsnie wysila. tacy ludzie jak ty, sa juz na wymarciu. no chyba cos sie
Liczę na to, że moje życie niebawem się zacznie, wg hasła "życie zaczyna
się po 50-ce", z dopiskiem w 2 wersjach "... a jeszcze bardziej po
setce"/"a jeszcze bardziej po 2 50-kach"... :))
zycie zaczyna sie po pol litra. czasami.
Żartuję, ale problem
Post by HF5BSjest. I niestety, to się nie wzięło znikąd. Moje obserwacje mówią, że
hmm... jak to fachowiej nazwać... punktem przełomowym jest pokolenie
Stanu Wojennego, czy tuż zaraz po nim.
ja tego nie widze. nie widze zadnego punktu, albo inaczej. jest kilka
punktow przelomowych obecnie, ale nie dotycza raczej generacji, czy
populacji a spraw ekonomicznych i politycznych. i z tego co widze, to
nie idzie to w dobra strone.
Post by HF5BSPost by rsnaprawde powaznego stanie i ludziska sie opamietaja, ale watpie. takie
Już się zaczyna dziać. Kiedyś jakość, dzisiaj ilość... Któryś z polskich
pisarzy coś wspomniał w typie, że populacja rośnie, ale suma
inteligencji jest wartością constans.
inteligencja to sliski temat i chyba nie mozna jej generalizowac. znam
ludzi ciemnych, ale jednoczesnie sa swietnymi fachowcami w swoich
dziedzinach, albo bardzo dobrych i zyczliwych. inteligencja nie jest
moim zdaniem wyznacznikiem czegos wartosciowego generalnie.
moglbym powiedziec nawet wiecej. jeszcze bardziej generalizujac to w
ujeciu ewolucyjnym inteligencja moze byc czyms, co przyczyni sie do
upadku naszego gatunku. tak jak wielkie zeby, ktore byly fantastyczne u
tygrysa szablozebnego, albo wielskosc poroza u jelenia irlandzkiego. oba
wymarly wlasni z ich powodu. tak zeby zaden purysta sie nie przyczepil,
ze nie w temacie grupy.
mamy tylu inteligentnych ludzi na swiecie, mozemy robic tak wspaniale
rzeczy, ale tak naprawde czym sie w wiekszosci zajmujemy, prowadzeniem
wojen, niszczeniem srodowiska dla kolejnych zer na koncie.
Post by HF5BSPost by rsurabianie publiki ma juz dluga tradycje.
Wiadomo, reklama, wprost, czy naokoło. Kiedyś nie było reklam z misiem
pierdzącym na świeczkę (Plusz, jakoś tak), co powoduje zjaranie choinki
i pomieszczenia... Nie było aż takiej manipulacji, gdzie urabia się
ludzkie uczucia, przekierowując je z ukochanej osoby na np. samochód,
czy płyn do mycia naczyń, albo niszczące wątrobę środki z
paracdetamolem, itd. Dzisiejsze budownictwo, coraz szkaradniejsze
(naprawdę chce mi się rzygać na widok niektórych budynków)... to chyba
jakaś ogólnoświatowa choroba.
co do reklamy i manipulacji nami, to jesli nie czytales polecam ksiazke
"brandwashing". to co kolesie kombinuja, zebysmy kupili o pare pudelek
platkow to mistrzostwo swiata.
a z budownictwem to nie jest tak zle. zobacz chiny, emiraty arabskie, co
sie tam buduje. cacuszka. tylko co z tego jak pare kilometrow dalej
ludzie z glodu przymieraja.
Post by HF5BSPost by rsw drugiej. wreszcie ustalono ponad wszelka watpliwosc, ze trudne
warunki byly przyczyna katastrofy tupolewa.
mam zdjecia tych pierwszych stron gdzies, ale oczywiscie jak trzeba
nie moge ich znalezc.
Spoko, wierzę ci. W ogóle wystarczy poszukjać w sieci. Ja mam z którejś
(Fakt, czy SE) zrzut ekranu, gdzie jest kwiatek typu "w nocy z wtorku na
sobotę"... Albo SE, zapodał (o Trasie Łazienkowskiej) "ul. Stanów
Zjednoczenia", też mam zrzut ekranu. Albo Stanów Zjednoczonych, Praga
Południe, albo Zjednoczenia, Żoliborz bodajże, obie to Aleje.
no wlasnie. i nikt nikogo za dupe nie pociagnie. machnie lapa. zero
przywiazania do szczegolu. tak czasami chodzac po galeriach i muzeach,
widze genialne pomysly, rozwiazania wystroju wnetrza, ergonomii itp.
wszystko wylizane, uzyte najdrozsze materialy itp, ale okazuje sie, ze
np. dzwi do ubikacji nie mozna otworzyc, bo sie ktos w obliczeniach
pomylil, albo wysoko amperowe kable pradowe leza na podlodze i ludziska
sie przewracaja. ale wszystko jest ok. jakos to bedzie.
Post by HF5BSPost by rstakie pisma znane sa juz od lat. np. SUN, the world weekly itp. masz
tam artykuly jak to w australii zolwie gwalca amerykanskie turystki,
ze hitler zyje z argentynie po zmianie plci, ze kobieta w ciazy urodzila
Skandale - artykuł o staruszku, który ma 140 lat i jeszcze ten tego,
rucha, jak 40-latek... Że jakiś doktorek opiekujący się nim od lat, jak
był świeżo po stażu, a dziś wygląda starzej, niż pacjent...
hehehe. no tak. te same klimaty.
Post by HF5BSPost by rszabe i mase innych. wszystko opatrzone oczywiscie odpowiednimmi
A jakże, fotka była!
na facebooku raz do roku viralny jest staruszek, ktory ma 256 lat,
zawsze ten sam wiek, zawsze to samo zdjecie i na lozu smierdzi zdradza
tajemnice jak to robil, ze dozyl tyle lat. niesmiertelny musi byc.
a! zauwazylem ze jesli strona albo portal ma w nazwie PRAWDA, czy TRUTH
to nalezy omiajac ja szerokim lukiem, bo ich definicja prawdy lezy
daleko od konwencjonalnej. no i te wszystkie teorie spiskowe, ktore sa
podawane nieswiadomym jako jedyne prawdy objawione. ludzie chyba maja za
duzo czasu, tak sadze. albo sa za leniwi umyslowo. teorie spiskowe
oferuja proste rozwiazania czasami bardzo skomplikowanych problemow.
Post by HF5BSPost by rszdjeciami. mialem prenumerate paru tych periodykow, bo czasami jaja
byly niesamowite. poznalem nawet dziennikarza jednej z nich, ktory
mowil, ze kolesie maja niesamowita zabawe wymyslajac te artykuly i
przescigaja sie czasami w tym, kto wymysli historie bardziej od czapy.
i co? i okazuje sie, ze niektorzy w to swiecie wierza. potem te
artykuly byly cytowane przez blogi internetowe i bzdury nie maja konca.
Jak w znanym powiedzeniu - kłamstwo stokroć powtórzone staje się prawdą.
joseph goebbels.
Post by HF5BSPost by rsPost by HF5BSNa szczęście, awaryjnie na wycieczce w lesie mogę tego użyć do
pożyteczniejszych celów... a jeszcze żuczki gnojarze skorzystają.
Specjalnie kupię w tym celu.
szkoda drzew na drukowanie czegos takiego i podtrzymywanie publikacji
przy zyciu przez kupowanie, czy nawet klikanie na ich strony. <rs>
Mój pies ma (odkąd go znam - jest ze schroniska, u mnie jako "spadek" po
ciotce, jamnik) dziwne odpały, czasem, losowo, jula na dywanik w
przedpokoju, niemal zawsze w tym samym miejscu, bywa, ze pół godziny po
spacerze, na którym się odsikał, odkupczył..., celem zmniejszenia
problemu, podkłada mu się gazetę i wtedy wsiąka w papier. Jak jest, to
czemu nie dać jej psu obsikać? Wyrzucam potem na fajans i wtedy ta
gazeta ma jakąś rzeczywistą wartość. Jak już jest, a nie kupowana, czego
zresztą już od lat nie robię.
no tak. w takim wypadku jestes usprawiedliwiony.
Post by HF5BSDla mnie np. jak ktoś powie, że przegląda serwisy typu "Pudelek", gdzie
ludkowie m.in. się podniecają, że jakiejś aktorce wiaterek odsłonił
kawałek... wiadomo czego, choć w necie ostrzejszych, bardziej
"edukacyjnych" fotek jest przemultum... to jest to dla mnie sygnał
alarmowy, choć wolę sie upewnić, z jakim podejściem dana osoba to robi.
ludzie maja rozne fetysze. czasami dla mnie zupelnie niezrozumiale. ale
to nie moja sprawa.
Post by HF5BSI uwierz mi, nie pomyliłem się, nie powiem, o kim myślę, nie miejsce na to.
Ja do tego podchodzę, że jeśli dwa niezależne źródła potwierdzą
informację, to być może jest to prawdą, jeśli dwa źródła zaprzeczą
sobie, to uznaję to za kaczkę dziennikarską (od skrótu NT - non testaur
- nie sprawdzono, a czytane "ente" oznacza po niemiecku kaczkę - i stąd
nazwa nawet trochę zgodna z tematyką grupy).
hehehe. ladny zawijas. <rs>