Uzytkownik "Piotr" <***@wp.pl> napisal w wiadomosci news:***@wp.pl...
<ciach>
Post by PiotrA wogole, mam takie pytanie, czym karmicie swoje koty? Gotowym
jedzeniem, czy robionym samemu? A jesli samemu, to moglybyscie podac
jakas dziete przepisy itp?
To pytanie tez do innych posiadaczy kotow :)
Moj kot je to co sama mu zrobie, a dokladniej co zrobie fretka i jemu...
Zazwyczaj wyglada to tak : 2/3 surowego miecha (najczesciej jest to
wolowinka II gatunku - nieco tansza, a zawierajaca te wszystkie zyly i
swinstwa ktore dla zwierzakow sa dobre; czasem zamiast niej daje watrobki,
serduszka drobiowe, czasem piers kurczaczka), miecho zawsze przemrazam. 1/3
to gotowane zarcie. Sklada sie w 1/3 z miecha, 1/3 warzyw, 1/3 np. kaszy.
Miecho z warzywkami gotuje, co daje "wywar ala rosolowy", w ktorym nastepnie
gotuje kaszke. Ugotowane miecho siekam na drobne kawalki, warzywka miele i
wszystko mieszam z kaszka.
Poza tym jako przysmaki podaje raz na tydzien jajka przepiorcze, surowe w
skorupce, sa zdrowe a zwierzaki je lubia (no i salmonella nie grozi, dla
fretek jest smiertelna). Surowe bialko jaja kurzego zawiera awidyne
(nieczynnia wit H) wiec koty nie powinny go jesc. Kot uwielbia jeszce
koperek wiec raz na jakis czas dostaje peczek swierzego kopru. Dostaje tez
jako przysmak zielony groszek, ale tylko kilka ziarenek i dosc rzadko.
Zeby mialy co gryzc poza zylasta wolowinka to dostaja czasem lotki ze
skrzydelek kurczaka (ta koncowka skrzydelka). Oczywiscie tez przemrozone i
surowe (surowe kosteczki z lotki sa dosc miekie i nie lamia sie na drzazgi,
wiec nie ma zagrozenia zezwierzakowi wbije sie w gardziolko), bardzo lubia
je sobie pogryzc.
Mleka i produktow pochodzenia mlecznego wogle nie podaje. Dorosle zwierzaki
ich nie potrzebuja, a moga im szkodzic.
Dostaja tez czasem rybke,zazwyczaj morska. Poza swiezymi rybami
karpiowatymi, sledziem i makrela, dlatego ze zawieraja tiaminaze, ktora z
niszczy wit. B1 (gotowanie sledzia powoduje "unieczynnienie" tiaminazy). Nie
podaje tez rybek takich jak czernik, witlinek, morszczuk, lupacz, blekitek,
mintaj, poniewaz zawieraja trojmetylooksyamine, ktora moze doprowadzic do
anemii. Ogolnie przy karmieniu rybami trzeba pamietac ze zawieraja duzo
kwasow tluszczowych, wiec nie nalezy ich podawac zbyt czesto. Ewentulanie
przy czestszym ich podawaniu trzeba pamietac o przeciwutleniaczach (np. wit
E, ktorej niedobor powodujewiele chorob).
Zeby sobie nie zatruwac zycia ciaglym robieniem zarcia, to raz w tygodniu
przygotowuje porcje, ktore mroze. Potem, tylko trzeba rozmrozic i podac
zwierzaka.
To tak "pokrotce" co je moj kot...
Pzdr,
IN_ i stado glodomorow