Ikselka
11 lat temu
Inwazja kleszczy w rozkwicie. Kupiłam obrożę Kiltix, zresztą jak w zeszłym
roku. W zeszłym roku działała tak sobie, dopiero krople na kleszcze fajnie
dały radę zastosowane łącznie z obrożą. Niestety ku mojemu przerażeniu, w
tym roku, z nową obrożą (bez kropli, myślałam że da radę), nie przemoczoną
ani nie zabrudzoną - nadal znajduję na psie kleszcze, po kilka dziennie,
ponadto wokół domu, na betonie, znajduję napite wielkie jak duży groch -
ale martwe, które już z psa odpadły. Odpadły, martwe, ale NAPITE! No to po
co mi ta obroża, skoro kleszcze się zdążą opić krwi ile wlezie, zanim
odpadną? Ma ktoś doświadczenia podobne? Co stosujecie??? Bo mi pies padnie
w końcu na babeszjozę. Liczę w tym momencie tylko na to, że jakoś w okolicy
żaden z kundli nie padł dotąd, to może u nas populacja kleszczy jest wolna
od tego paskudztwa...
roku. W zeszłym roku działała tak sobie, dopiero krople na kleszcze fajnie
dały radę zastosowane łącznie z obrożą. Niestety ku mojemu przerażeniu, w
tym roku, z nową obrożą (bez kropli, myślałam że da radę), nie przemoczoną
ani nie zabrudzoną - nadal znajduję na psie kleszcze, po kilka dziennie,
ponadto wokół domu, na betonie, znajduję napite wielkie jak duży groch -
ale martwe, które już z psa odpadły. Odpadły, martwe, ale NAPITE! No to po
co mi ta obroża, skoro kleszcze się zdążą opić krwi ile wlezie, zanim
odpadną? Ma ktoś doświadczenia podobne? Co stosujecie??? Bo mi pies padnie
w końcu na babeszjozę. Liczę w tym momencie tylko na to, że jakoś w okolicy
żaden z kundli nie padł dotąd, to może u nas populacja kleszczy jest wolna
od tego paskudztwa...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau