Discussion:
ciaza urojona -- pytania po grzebaniu w necie ;)
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Kira
2005-03-11 14:33:31 UTC
Permalink
Tak sobie na fali aktualnych dyskusji siedze i kopie za roznymi
kwestiami. Dzisiaj poszla ciaza urojona...

Nigdy nie mialam z tym bezposrednio do czynienia, wiec jesli
mozecie mi wyjasnic pare spraw ;) bede wdzieczna. Zawsze to
lepiej jednak wiedziec...

Objawy mniej wiecej juz wyczytalam, to ze wystepuja w roznym
natezeniu tez. Chodzi mi raczej o mozliwe konsekwencje, co
z tym sie robi itp., bo tu zdania sa podzielone...

Zazwyczaj w tekstach na ten temat pojawia sie informacja, ze
nalezy pozabierac zabawki, przestac piescic, zapewnic suczce
znacznie wiecej ruchu, ograniczyc bialko (i pare innych).

Dokopalam sie tez do informacji, ze w przypadku ciezszego
przebiegu stosuje sie leczenie hormonalne, zatrzymujace jej
laktacje. Ale nie znalazlam informacji, czy sam fakt ze ta
laktacja wystapila to juz jest ten ciezszy przypadek, czy
jeszcze nie i w tym momencie stosuje sie te oklady i ruch?

Leczenie hormonami (to sa te antylaktacyjne, tak?) zwieksza
ryzyko ropomacicza, to tez juz znalazlam. Dlatego z tego co
udalo mi sie dokopac, wet. raczej staraja sie tej metody nie
stosowac. Z drugiej strony utrzymujace sie wycieki z sutkow
i ich obrzmienia zwiekszaja podobno ryzyko raka, i stad tez
to leczenie w tych ciezszych przypadkach.

Dobrze na razie rozumiem czy cos namieszalam? :)

Z drugiej strony znalazlam kilka wypowiedzi na roznych forach
z ktorych wynika, ze spora czesc wet. juz przy samym obrzeku
sutkow, nawet bez innych objawow, przepisuje -- tu znalazlam
dwie nazwy, BRK i Galastop -- rozumiem, ze to te hormonalne?
Odnioslam wrazenie, ze czasami sa podawane mniej wiecej tak,
jak witaminki :/ To chyba nieszczegolnie dobrze, nie? Mi po
tych lekturkach wyszlo, ze lepiej naturalnymi metodami, dobrze
mysle czy zle mysle? Nie mam jak zlapac do przyszlego tyg.
swojego weta, a ciekawosc mnie gna wiec polegam na Was :)

Najbardziej mnie w sumie interesuje, bo tego nie znalazlam,
jak wygladaja te "ciezkie przypadki" kiedy warto hormonami?

Uklon w strone Anieli: faktycznie, w wiekszosci opracowan tego
tematu znalazlam, ze przy powtarzajacych sie ciazach urojonych
kastracja jest jak najbardziej pozadana.

Z ta dieta: znalazlam rozne wersje, jedni wrecz daja swoim
psicom sam ryz czy kasze z warzywami, inni ograniczaja tylko
ilosc miesa ale nie rezygnuja z niego, jeszcze inni mowia,
ze mieso tak ale wylacznie surowe. Jest jakas wersja oficjalna?


No dobra, w sumie tyle... ;) Pewnie jeszcze mi sie pare rzeczy
nasunie, ale bede wdzieczna za naprowadzenie mnie na trop ;)


Kira (tak, wiem, mnie tez czasem moja dociekliwosc przeraza...)
--
/O)\ "I am what I am, I do what i want"
\(O/ CyberPrzestrzen Kiry: www.cyber-girl.net
Kira
2005-03-11 14:49:48 UTC
Permalink
Re to: Kira [Fri, 11 Mar 2005 15:33:31 +0100]:


O, to mam jeszcze jedno: w niektorych opracowaniach ciaza
urojona (lekka, dalej nie wiem co to znaczy...) jest wrecz
wymieniana jako naturalny etap cyklu rujowego, w innych
traktuje sie ja jako chorobe.

Jak to jest? Choroba czy stan naturalny?

I z ciekawosci: czy ten "lekki przebieg" moze byc az tak
lekki, ze ja po prostu nigdy jego objawow nie zauwazylam
mimo ze moje suczki miewaly?


Kira
--
/O)\ "I am what I am, I do what i want"
\(O/ CyberPrzestrzen Kiry: www.cyber-girl.net
Wiewióra
2005-03-11 20:08:56 UTC
Permalink
Post by Kira
O, to mam jeszcze jedno: w niektorych opracowaniach ciaza
urojona (lekka, dalej nie wiem co to znaczy...) jest wrecz
wymieniana jako naturalny etap cyklu rujowego, w innych
traktuje sie ja jako chorobe.
Jak to jest? Choroba czy stan naturalny?
To stan naturalny, występujący u każdej suki po cieczce. Poziom hormonów u
suki, która zaszła w ciążę i u tej, która nie zaszła jest bardzo zbliżony
/nie ma testów ciążowych/. Ma to uzasadnienie w pochodzeniu psów: Gdy w
stadzie wilków samica karmiąca zginęła, inna przejmowała obowiązek karmienia
jej szczeniąt - dlatego też miała mleko. I ten atawizm przetrwał do dziś u
psów domowych. Jeśli ciąża urojona ma łagodny przebieg /bez temperatury,
obrzęków gruczołu mlekowego/ to właściciel może tego nie zauważać. Przy
przebiegu gwałtownym należy to traktować jako stan chorobowy i leczyć:
sposobami naturalnymi lub farmakologicznie. Najnowsze doniesienia mówią, że
podczas ostrej ciąży urojonej gruczoł ulega uszkodzeniom wewnętrznym a to z
kolei predysponuje go do powstawania nowotworów. Wczesne łagodzenie objawów
zmniejsza to ryzyko.
Mechanizm powstawania ciężkich ciąż urojonych a także ropomacicza nadal
budzi wiele kontrowersji wśród naukowców, nie jest do końca poznany i nie
nam dociekać stuprocentowych przyczyn.
Na zakończenie mogę powiedzieć, iż z moich 12-letnich obserwacji pacjentek
mojego męża w naszej lecznicy wynika, iż tylko niewielka część tych z
ciężkimi ciążami urojonymi dostała guzów listwy mlecznej. Nasza osobista
sunia miała ZAWSZE ciężkie ciąże urojone i to po każdej cieczce lecz za
każdym razem była leczona /w ostatnich latach dostawała Galastop- działał
świetnie/. Zmarła w wieku 14 lat "na serce" a na listwie mlecznej nie miała
żadnych guzków. Znam dużo takich suk, które od 12 lat przychodzą z podobnymi
problemami do lecznicy i nie mają żadnych nowotworów.
W necie znajdziesz wiele - rzeczy mądrych, prawdziwych ale i tych nie do
końca sprawdzonych lub też napisanych przez osoby niekompetentne. Życie i
praktyka weryfikują wiele z nich.

Pozdrawiam

Wiewióra

----------------------------------------------------------------------------
----------------------------
Wbrew pozorom jestem tylko człowiekiem a opinie przez mnie wyrażane mogą być
sprzeczne z opiniami wielu innych osób.
Dlatego też upraszam o nie traktowanie ich jako jedynych słusznych prawd
obowiązujących w medycynie weterynaryjnej i naukach pokrewnych.
Aniela
2005-03-12 15:25:59 UTC
Permalink
Post by Wiewióra
Post by Kira
O, to mam jeszcze jedno: w niektorych opracowaniach ciaza
urojona (lekka, dalej nie wiem co to znaczy...) jest wrecz
wymieniana jako naturalny etap cyklu rujowego, w innych
traktuje sie ja jako chorobe.
Jak to jest? Choroba czy stan naturalny?
To stan naturalny, występujący u każdej suki po cieczce. Poziom hormonów u
suki, która zaszła w ciążę i u tej, która nie zaszła jest bardzo zbliżony
/nie ma testów ciążowych/. Ma to uzasadnienie w pochodzeniu psów: Gdy w
stadzie wilków samica karmiąca zginęła, inna przejmowała obowiązek karmienia
jej szczeniąt - dlatego też miała mleko. I ten atawizm przetrwał do dziś u
psów domowych. Jeśli ciąża urojona ma łagodny przebieg /bez temperatury,
obrzęków gruczołu mlekowego/ to właściciel może tego nie zauważać. Przy
sposobami naturalnymi lub farmakologicznie. Najnowsze doniesienia mówią, że
podczas ostrej ciąży urojonej gruczoł ulega uszkodzeniom wewnętrznym a to z
kolei predysponuje go do powstawania nowotworów.
Wszystko pieknie, ladnie Wiewiora to wytlumacz mi SKAD u moje 10 letniej
suki, ktora ciaz urojonych nie miala,jesli moze to jakies niewidoczne,
kastrowana po drugiej cieczke(dwa miesiace po) WYSTAPIL ZLOSLIWY GUZ SUTKA!!
Kira
2005-03-12 16:44:50 UTC
Permalink
Post by Aniela
Wszystko pieknie, ladnie Wiewiora to wytlumacz mi SKAD
u moje 10 letniej suki, ktora ciaz urojonych nie miala,
jesli moze to jakies niewidoczne, kastrowana po drugiej
cieczke(dwa miesiace po) WYSTAPIL ZLOSLIWY GUZ SUTKA!!
A gdzie Wiewiora napisala ze guzy sutka powstaja
_wylacznie_ w wyniku ciaz urojonych?

Ja tam akurat wyczytalam w jej poscie tylko tyle, ze
nieleczona ciaza urojona z powaznym obrzekiem sutek
_moze_ przyczynic sie do raka sutka. Co wydaje sie
dosc logiczne, stany zapalne nigdy chyba pozytywnych
efektow nie daja...


Kira
--
/O)\ "I am what I am, I do what i want"
\(O/ CyberPrzestrzen Kiry: www.cyber-girl.net
Aniela
2005-03-12 18:54:24 UTC
Permalink
Post by Kira
Post by Aniela
Wszystko pieknie, ladnie Wiewiora to wytlumacz mi SKAD
u moje 10 letniej suki, ktora ciaz urojonych nie miala,
jesli moze to jakies niewidoczne, kastrowana po drugiej
cieczke(dwa miesiace po) WYSTAPIL ZLOSLIWY GUZ SUTKA!!
A gdzie Wiewiora napisala ze guzy sutka powstaja
_wylacznie_ w wyniku ciaz urojonych?
ale napisala tak:
" Najnowsze doniesienia mówią, że podczas ostrej ciąży urojonej gruczoł
ulega uszkodzeniom wewnętrznym a to
z kolei predysponuje go do powstawania nowotworów."

Kazdy czyta to, co chce wyczytac:)
Kira
2005-03-12 21:06:20 UTC
Permalink
Post by Aniela
Post by Kira
Post by Aniela
Wszystko pieknie, ladnie Wiewiora to wytlumacz mi SKAD
u moje 10 letniej suki, ktora ciaz urojonych nie miala,
jesli moze to jakies niewidoczne, kastrowana po drugiej
cieczke(dwa miesiace po) WYSTAPIL ZLOSLIWY GUZ SUTKA!!
A gdzie Wiewiora napisala ze guzy sutka powstaja
_wylacznie_ w wyniku ciaz urojonych?
" Najnowsze doniesienia mówią, że podczas ostrej ciąży urojonej gruczoł
ulega uszkodzeniom wewnętrznym a to
z kolei predysponuje go do powstawania nowotworów."
Kazdy czyta to, co chce wyczytac:)
No dokladnie, i Ty sobie wyczytalas najwyrazniej ze guzy
powstaja *tylko* w wyniku ciaz urojonych.

A Wiewiora wyraznie napisala ze one zwiekszaja ryzyko. Co
dla mnie nijak nie chce znaczyc ze nie istnieja inne niz
ciaza urojona powody powstawania guzow.


Kira
--
/O)\ "I am what I am, I do what i want"
\(O/ CyberPrzestrzen Kiry: www.cyber-girl.net
Aniela
2005-03-12 19:06:49 UTC
Permalink
Post by Wiewióra
Na zakończenie mogę powiedzieć, iż z moich 12-letnich obserwacji pacjentek
mojego męża w naszej lecznicy wynika, iż tylko niewielka część tych z
ciężkimi ciążami urojonymi dostała guzów listwy mlecznej.
A te bez ciezkichciaz urojonych? A romacicze jak czesto?

Znam dużo takich suk, które od 12 lat przychodzą z podobnymi
Post by Wiewióra
problemami do lecznicy i nie mają żadnych nowotworów.
W necie znajdziesz wiele - rzeczy mądrych, prawdziwych ale i tych nie do
końca sprawdzonych lub też napisanych przez osoby niekompetentne. Życie i
praktyka weryfikują wiele z nich.
W necie mozna pisac tez duzo i ma sie to nijak do rzeczywistosci.
O ile dobrze pamietam, to pare lat temu,Twoj maz byl zwolennikiem podawania
hormonow czy dalej tak jest?
Post by Wiewióra
Pozdrawiam
Wiewióra
--------------------------------------------------------------------------
--
Post by Wiewióra
----------------------------
Wbrew pozorom jestem tylko człowiekiem a opinie przez mnie wyrażane mogą być
sprzeczne z opiniami wielu innych osób.
Dlatego też upraszam o nie traktowanie ich jako jedynych słusznych prawd
obowiązujących w medycynie weterynaryjnej i naukach pokrewnych.
Wiewióra
2005-03-12 23:15:29 UTC
Permalink
Post by Aniela
Post by Wiewióra
Na zakończenie mogę powiedzieć, iż z moich 12-letnich obserwacji pacjentek
mojego męża w naszej lecznicy wynika, iż tylko niewielka część tych z
ciężkimi ciążami urojonymi dostała guzów listwy mlecznej.
A te bez ciezkichciaz urojonych? A romacicze jak czesto?
Po niekompetentnym stosowaniu hormonów - prawie zawsze.
Ostatnio - żona ginekologa ludzkiego podawała swojej kotce z przedłużającą
się rujką Provere /podobno na polecenie innego lekarza wet/ CODZIENNIE przez
tydzień. Po otworzeniu jamy brzusznej znaleźliśmy macicę średnicy 2 cm
wypełnioną ropą. Kicia żyje i ma się dobrze i to bynajmniej nie dzięki
właścicielce /a może lek.wet? choć w to nie bardzo wierzę/.

Dlatego gdy samica ma guzy lub ropomacicze to nigdy do końca nie wiadomo,
dlaczego. Bardzo często właściciele podają np.hormony na własną rękę a potem
nie przyznają się do tego tylko zrzucają na naturę lub predyspozycje.
Dlatego nie wierzę w żadne statystyki, dotyczące zwierząt w kraju, gdzie
każdy jest politykiem i lekarzem.

Pozdrawiam

Wiewióra
--
Wbrew pozorom jestem tylko człowiekiem a opinie przez mnie wyrażane mogą być
sprzeczne z opiniami wielu innych osób.
Dlatego też upraszam o nie traktowanie ich jako jedynych słusznych prawd
obowiązujących w medycynie weterynaryjnej i naukach pokrewnych.
Natalia
2005-03-11 19:52:04 UTC
Permalink
Post by Kira
Tak sobie na fali aktualnych dyskusji siedze i kopie za roznymi
kwestiami. Dzisiaj poszla ciaza urojona...
Odpowiadam skrótowo na to, co znam:

Ciezsze przypadki to te, kiedy mleka w sutkach jest duzo, tworza sie
zastoje, zapalenia sutka, suka ma w zwiazku z tym goraczke. Jest to
niebezpieczne doraznie (zapalenie sutka prowadzi do powstania ropni
wymagajacych naciecia, a takie naciecia zle sie goja, bo z rany caly czas
cieknie mleko - dodatkowo, jesli suka ma kiedys odchowywac mlode, moze to
zle wplywac na laktacje), a takze niebezpieczne dlugoterminowo (zwieksza sie
ryzyko raka sutka). W takich przypadkach powinno sie stosowac leki (takze
hormonalne), delikatnie masowac obrzekniete sutki (ale nie sciagac mleka
poza tym , co samo przy masazu wyplynie, bo to pobudza laktacje) i stosowac
oklady.

Lekka postac ciazy urojonej moze objawiac sie pojawieniem sie mleka, ale w
bardzo malej ilosci (kropla mleka wyplywa po ucisnieciu sutka, ale nie ma
obrzeku i temperatury). Moze byc tez tylko lekki obrzek sutków, ale bez
mleka (i oczywiscie goraczki). Jesli suka przy tym nie zmienia drastycznie
zachowania, mozna nawet nie zauwazyc, ze cos takiego nastepuje (u mojej suki
tak jest). Taka forma ciazy urojonej nie wymaga leczenia, ewentualnie
zwiekszenia ilosci ruchu itp.

Ja uwazam, ze samo wystapienie laktacji nie oznacza jeszcze koniecznosci
leczenia hormonalnego, nawet, jesli ,leko lekko wycieka (niektóre suki same
sie wylizuja i tez mozna nie zauwazyc). Ja zdecydowalabym sie na hormony u
swojej suki dopiero, gdyby faktycznie byl stan zapalny. Mozna stosowac leki
homeopatyczne.

Co do diety - u mojej suki ciaze urojone sa dosc malo nasilone. W
przeszlosci próbowalam zmian diety w tym czasie i nie widzialam absolutnie
zadnej róznicy, ale nie wykluczam, ze przy bardziej nasilonych objawach
bylaby ona widoczna.
Z drugiej strony - nawet zaglodzone suki maja w miare normalna laktacje,
jesli musza wykarmic szczenieta, wiec nie spodziewalabym sie wielkich
efektów po zmianie diety.

Natalia
Kira
2005-03-12 14:36:12 UTC
Permalink
Post by Natalia
Ciezsze przypadki to te, kiedy mleka w sutkach jest duzo,
tworza sie zastoje, zapalenia sutka, suka ma w zwiazku
z tym goraczke.
Czyli samo lekkie powiekszenie, odrobina mleka wyciekajaca
przy ucisnieciu to jeszcze nie jest zaden "ciezki" przypadek?
Taki mniej wiecej znalazlam opis, bez zadnych objawow typu
robienie gniazda itp., ale tam juz bylo leczenie hormonami...?

Kurcze, namieszane to troche ;)
Post by Natalia
i stosowac oklady.
Oklady tez znalazlam :) Z sody oczyszczonej i bodajze kory
debu. A, i szalwi. Czyli ogolnie takie sciagajace?
Post by Natalia
Jesli suka przy tym nie zmienia drastycznie zachowania,
mozna nawet nie zauwazyc, ze cos takiego nastepuje (u
mojej suki tak jest).
Hm, no to moze i faktycznie mialam juz z tym do czynienia
tyle ze sama tego nie wiedzialam... A pytanie: rozumiem, ze
taka czy inna postac ciazy urojonej pojawia sie zawsze, tyle
ze czesto jest na tyle lagodna ze mozna przeoczyc?
Post by Natalia
Ja zdecydowalabym sie na hormony u swojej suki dopiero,
gdyby faktycznie byl stan zapalny.
Ten stan zapalny jak sie objawia? Goraczka, to sie domyslam.
Powiekszone sutki (wszystkie?), bolesne? "Domowymi" sposobami
jakos to widac, czy konieczne sa specjalne badania?

Bo tak mysle, ze moze te raki sutka wynikaja czesciowo tez
wlasnie z nieprzyuwazenia przez wlasciciela takiego stanu
zapalnego -- czyli bardziej z zaniedbania niz jako efekt
braku sterylizacji?...
Post by Natalia
Mozna stosowac leki homeopatyczne.
O wlasnie, tez mialam spytac :) Wlasnie w paru miejscach
widzialam taka informacje, ale bez zadnych konkretnych nazw
czy chocby informacji jakiego typu mialyby byc...
Post by Natalia
Z drugiej strony - nawet zaglodzone suki maja w miare
normalna laktacje, jesli musza wykarmic szczenieta, wiec
nie spodziewalabym sie wielkich efektów po zmianie diety.
To moze tu bardziej chodzi o sama zmiane, niz o to co sie
daje do jedzenia...? Taka nowosc...?


Kira
--
/O)\ "I am what I am, I do what i want"
\(O/ CyberPrzestrzen Kiry: www.cyber-girl.net
Natalia
2005-03-12 18:55:11 UTC
Permalink
Post by Kira
Post by Natalia
Ciezsze przypadki to te, kiedy mleka w sutkach jest duzo,
tworza sie zastoje, zapalenia sutka, suka ma w zwiazku
z tym goraczke.
Czyli samo lekkie powiekszenie, odrobina mleka wyciekajaca
przy ucisnieciu to jeszcze nie jest zaden "ciezki" przypadek?
Taki mniej wiecej znalazlam opis, bez zadnych objawow typu
robienie gniazda itp., ale tam juz bylo leczenie hormonami...?
To na pewno nie jest ciężki przypadek.
Post by Kira
Oklady tez znalazlam :) Z sody oczyszczonej i bodajze kory
debu. A, i szalwi. Czyli ogolnie takie sciagajace?
Ściągające, oraz w przypadku zapalenia chłodzące - można np. ze stłuczonych
liści kapusty, podobnie jak u karmiących kobiet. Jeśli suka nie boi się
kąpieli, to można też zastosować letni prysznic.
Post by Kira
Post by Natalia
Jesli suka przy tym nie zmienia drastycznie zachowania,
mozna nawet nie zauwazyc, ze cos takiego nastepuje (u
mojej suki tak jest).
Hm, no to moze i faktycznie mialam juz z tym do czynienia
tyle ze sama tego nie wiedzialam... A pytanie: rozumiem, ze
taka czy inna postac ciazy urojonej pojawia sie zawsze, tyle
ze czesto jest na tyle lagodna ze mozna przeoczyc?
Niekoniecznie zawsze. Moja poprzednia suka nie miała dokładnie żadnych
objawów, ani kropli mleka. Moja obecna suka też nie miała, do czasu krycia w
wieku ok. 3,5 roku (w ciążę nie zaszła) - od tego momentu przy każdej
cieczce, ale na szczęście bez wielkich problemów.
Post by Kira
Post by Natalia
Ja zdecydowalabym sie na hormony u swojej suki dopiero,
gdyby faktycznie byl stan zapalny.
Ten stan zapalny jak sie objawia? Goraczka, to sie domyslam.
Powiekszone sutki (wszystkie?), bolesne? "Domowymi" sposobami
jakos to widac, czy konieczne sa specjalne badania?
Gorączka, sutki są obrzęknięte, czerwone lub sinoczerwone, gorące i bolesne
przy dotyku, często miejscowo tworzą się twarde, bardzo bolesne grudki
wielkości od 1 cm do ładnych paru - to miejsca zastojów, które trzeba
delikatnie rozmasować. Widać to bez żadnych specjalnych badań.
Post by Kira
Bo tak mysle, ze moze te raki sutka wynikaja czesciowo tez
wlasnie z nieprzyuwazenia przez wlasciciela takiego stanu
zapalnego -- czyli bardziej z zaniedbania niz jako efekt
braku sterylizacji?...
Myślę, że tak. Nie czytałam danych literaturowych, ale na zdrowy rozum sama
laktacja nie jest niebezpieczna dla zdrowia, natomiast zastoje, ropnie itp -
jak najbardziej.
Post by Kira
Post by Natalia
Mozna stosowac leki homeopatyczne.
O wlasnie, tez mialam spytac :) Wlasnie w paru miejscach
widzialam taka informacje, ale bez zadnych konkretnych nazw
czy chocby informacji jakiego typu mialyby byc...
Niestety nie pamiętam nazwy, bo u mojej nie było potrzeby stosowania leków.
Moja znajoma stosowała z niezłym skutkiem u swojej jamniczki, która
przechodziła koszmarne ciąże urojone, do tego stopnia, że powiększone sutki
wlokły się po ziemi i były poranione - musiała chodzić w kaftanie z rękawa.
Homeopatia nie likwidowała objawów, ale znacznie je zmniejszyła.

Pozdrawiam
Natalia
EwA
2005-03-12 22:24:30 UTC
Permalink
Użytkownik Natalia napisał:

...
Post by Natalia
Oklady tez znalazlam :) Z sody oczyszczonej i bodajze kory debu. A,
i szalwi. Czyli ogolnie takie sciagajace?
Ściągające, oraz w przypadku zapalenia chłodzące - można np. ze
stłuczonych liści kapusty, podobnie jak u karmiących kobiet. Jeśli
suka nie boi się kąpieli, to można też zastosować letni prysznic.
Ja stosowalam u mojej suki smarowanie jodyna, co drugi dzien. Jod
hamuje laktacje. Ona wprawdzie nigdy nie miala ciezkich ciaz urojonych,
ale pojawialo jej sie troche mleka w sutkach.
Raz, rok po oszczenieniu sie miala niewielki stan zapalny sutkow. Lekki
obrzek i zaczerwienienie.
Post by Natalia
Gorączka, sutki są obrzęknięte, czerwone lub sinoczerwone, gorące i
bolesne przy dotyku, często miejscowo tworzą się twarde, bardzo
bolesne grudki wielkości od 1 cm do ładnych paru - to miejsca
zastojów, które trzeba delikatnie rozmasować. Widać to bez żadnych
specjalnych badań.
Bo tak mysle, ze moze te raki sutka wynikaja czesciowo tez wlasnie
z nieprzyuwazenia przez wlasciciela takiego stanu zapalnego --
czyli bardziej z zaniedbania niz jako efekt braku sterylizacji?...
Takich ciezkich stanow nie da sie nie zauwazyc. Z daleka widac
obrzekniete czerwone sutki. Widac ze suka cierpi i wciaz probuje sobie
je wylizywac. Kundelka mojej znajomej miala takie problemy prawie po
kazdej cieczce. Dozyla 12 lat i odeszla z powodu rozwalonej watroby.
Podstawa jej zywienia przez kilka lat przed smiercia byla "karma
czempionow" :(
Pozdr.
EwA
Loading...