Discussion:
ruja u kastrowanej kotki?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
amfora
2003-09-02 16:20:44 UTC
Permalink
Niedawno zamieszkałam z kotem i pojawił się następujący problem.
Kicia (ok. 6 mies.) koszmarnie miauczy, ociera się o meble,
słowem ma wszelkie objawy ruji, choć wg słów właścicielki była
kastrowana. Trwa to już prawie tydzień.
Pani wet zaleciła zakup homeopatycznych kropli, które z
narażeniem życia kotce podajemy, ale nie ma poprawy.

Jak pomóc? (Kotu i sobie)

amf. (niewyspana i podrapana) oraz kicia Balbinka
(miaucząca w najlepsze)
--
http://akson.sgh.waw.pl/~ad20082/moskwa/
amforki strona o Rosji :)
Paulina W
2003-09-02 16:38:14 UTC
Permalink
:: Niedawno zamieszkałam z kotem i pojawił się następujący problem.
:: Kicia (ok. 6 mies.) koszmarnie miauczy, ociera się o meble,
:: słowem ma wszelkie objawy ruji, choć wg słów właścicielki była
:: kastrowana.

6 miesięcy i już kastrowana? Bardzo wcześnie... A kiedy ta kastracja się
odbyła? Może hormony jeszcze nie skończyły działać?


--
Pozdrawiam,
Paulina
nereida
2003-09-02 18:06:55 UTC
Permalink
Post by Paulina W
6 miesięcy i już kastrowana? Bardzo wcześnie... A kiedy ta kastracja się
odbyła? Może hormony jeszcze nie skończyły działać?
Także mnie to zdziwiło - 6 miesięcy to przecież jeszcze dziecko...
Pozdrawiam
--
nereida
"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem" Leonardo da Vinci
http://www.winter.pl/internet/zarowka.html
Salome
2003-09-02 17:08:00 UTC
Permalink
Post by amfora
Niedawno zamieszkałam z kotem i pojawił się następujący problem.
Kicia (ok. 6 mies.) koszmarnie miauczy, ociera się o meble,
słowem ma wszelkie objawy ruji, choć wg słów właścicielki była
kastrowana. Trwa to już prawie tydzień.
Moja kotka- piwniczno- podwórkowa- została zaadoptowana przeze mnie w wieku
8 miesięcy. Wcześniej mieszkała 3 miesiące na moim podwórku- została przez
kogoś wyrzucona na początku wakacji.

Gdy zaniosłam kotkę na zabieg sterylizacji (bo kotka miała normalne rujki) -
okazało się (co niezwykle mnie zaskoczyło), że została już wysterylizowana.

Doświadczony wet wytłumaczył mi, że jeśli sterylizacja jest wykonana zbyt
wcześnie (od około 5 miesiąca życia mogłam obserwować losy kotki- musiało to
więc nastąpić wcześniej) i gdy zostanie choćby centymetr tkanki jajnika-
zanim ten fragment nie obumrze- kotka może normalnie mieć ruje mimo
przeprowadzonego przecież zabiegu.

Może któryś z wetów by się wypowiedział autorytatywnie na ten temat?

Pozdrawiam
--
Salome
http://www.monikacichocka.tpi.pl/
La Luna
2003-09-04 09:13:46 UTC
Permalink
Pamiętnego dnia Tue, 2 Sep 2003 19:08:00 +0200, "Salome"
Post by Salome
Doświadczony wet wytłumaczył mi, że jeśli sterylizacja jest wykonana zbyt
wcześnie (od około 5 miesiąca życia mogłam obserwować losy kotki- musiało to
więc nastąpić wcześniej) i gdy zostanie choćby centymetr tkanki jajnika-
zanim ten fragment nie obumrze
Coz - sam jajnik u kotki, a szczegolnie u tak mlode - jest malenki -
trudno byloby przeoczyc jego centymetr ;)
Post by Salome
Może któryś z wetów by się wypowiedział autorytatywnie na ten temat?
Wetem nie jestem - ale zdarza sie ze kastrowane kocice maja normalne
objawy ruji. Najczestsza przyczyna jest wada budowy kocicy polegajaca
na tym ze pojedyncze komorki jajnika sa rozsiane po calym wnetrzu jamy
brzusznej (odpowiednik endometriozy - gdy tymi komorkami sa komorki
blony sluzowej macicy) lub przejecie hormonalnych funkcji jajnikow
przez nadnercza - ktore zastepuja jajniki w produkcji hormonow.
Wiem jak wyglada kastracja kotki, nawet mlodej - i tylko wyjatkowa
fuszerka slepego weta moze zaowocowac nieusunieciem jajnika lub
pozostawieniem jego kawalka (??).

Niestety - jesli u kocicy - mimo kastracji objawy rui sie utrzymuja -
trzeba je zablokowac hormonalnie. Czesto na tym sie konczy. Jesli nie
- to kotka musi dostawac hormony stale. Jednakze sa to bardzo rzadkie
przypadki - zazwyczaj takie objawy rui nawet jesli beda sie pojawialy
- to slabe i sporadycznie.

Co do kocicy autorki watku - ja bym sie jednak zastanowila czy na
pewno ta kotka jest juz wykastrowana. Jesli stalo sie to krocej niz
miesiac temu - to powinna miec jeszcze slad po zgolonej siersci.
A czesto taki slad utrzymuje sie znacznie dluzej - tym bardziej ze
teraz jest lato i koty maja spowolniony wzrost wlosa.
Jesli chcesz miec pewnosc - to zrob jej USG u dobrego weta.

Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu
amfora
2003-09-04 15:21:15 UTC
Permalink
Post by La Luna
Niestety - jesli u kocicy - mimo kastracji objawy rui sie utrzymuja -
trzeba je zablokowac hormonalnie. Czesto na tym sie konczy. Jesli nie
- to kotka musi dostawac hormony stale. Jednakze sa to bardzo rzadkie
przypadki - zazwyczaj takie objawy rui nawet jesli beda sie pojawialy
- to slabe i sporadycznie.
Minął tydzień i sytuacja ne froncie nieco się uspokoiła. Widać
krople jednak zadziałały.
Post by La Luna
Co do kocicy autorki watku - ja bym sie jednak zastanowila czy na
pewno ta kotka jest juz wykastrowana. Jesli stalo sie to krocej niz
miesiac temu - to powinna miec jeszcze slad po zgolonej siersci.
A czesto taki slad utrzymuje sie znacznie dluzej - tym bardziej ze
teraz jest lato i koty maja spowolniony wzrost wlosa.
Jesli chcesz miec pewnosc - to zrob jej USG u dobrego weta.
Może nieprecyzyjnie się wyraziłam - ja tylko mieszkam z tym kotem.
:) Balbinka należy od dawna do właścicielki mieszkania. Ale to
sprawa drugorzędna.

Kicia była steryllizowana ok. miesiąc temu u pani wet, która teraz
zaleciła krople (nic nie wspominała o hormonach).

Teraz pojawia się kolejny problem. Kotka upodobała sobie jedną
maskotkę, wszędzie nosi ją ze sobą i liże (to taki wstrętny
pluszowy piesek). Próby odebrania zabawki kończą się gryzieniem i
drapaniem. Czy to może się skończyć ciążą urojoną?

amf. (laik w kociej kwestii)
--
http://akson.sgh.waw.pl/~ad20082/moskwa/
amforki strona o Rosji :)
amfora
2003-09-05 09:29:40 UTC
Permalink
Miesiac temu? I nie ma sladu na siersci? Zadnego?
Przyjrzyj sie :)
Hm, jakieś ślady są, choć trudno stwierdzić ich pochodzenie.
Kotka jakiś czas temu wypadła z balkonu na 4 piętrze na betonowe
podwórko i była operowana. Praktycznie całe tylne łapki i brzuszek
ma w bliznach.
Niestety - ten objaw wskazuje jak najbardziej na ciaze urojona. I o
ile u suk takie zjawisko jest niemal fizjologiczne i dosyc czesto sie
je spotyka - o tyle u kotek zdarza sie bardzo rzadko - zwykle
nastepuje po nieudanym kryciu - gdy organizm "mysli" ze jest w ciazy i
lawina rusza.
Jesli kocica nie byla kryta i takie cos sie u niej pojawia - to
sugeruje dosyc powazne zaburzenia hormonalne.
Rzuc okiem na sutki kocicy - sa powiekszone?
Sutki wyglądają normalnie (przynajmniej dla mojego niewprawnego
oka). Kotka nie wychodzi z mieszkania, nie spotyka się z innymi
kotami. Czasem tylko widuje psa syna właścicielki, ale zwierzaki
za sobą nie przepadają.
Czy ta wetka jest na 100 % pewna - nie znam sytuacji wiec sie pytam -
ze wykastrowala ta kociczke?
A jesli tak - to mysle ze pora zastosowac jakies blokady hormonalne -
najlepiej w tabletkach - bo niestety - ale takie zaburzenia hormonalne
moga zwiekszac ryzyko pojawienia sie zlosliwych guzow sutka, nie
mowiac o tym ze kocica sie meczy.
Z tego, co mi wiadomo, właścicielka kotki przeprowadziła z panią
wet "dość gwałtowną" dyskusję na temat zabiegu. Wetka twierdziła,
że wszystko przebiegło pomyślnie i "ruja" to tylko przypadek i
"się zdarza", ale kropelki wszystko załatwią.

Przekonuję właścicielkę, do zmiany weta...

amf.
--
http://akson.sgh.waw.pl/~ad20082/moskwa/
amforki strona o Rosji :)
Przemysław Maciuszko
2003-09-02 18:56:19 UTC
Permalink
Post by amfora
Pani wet zaleciła zakup homeopatycznych kropli, które z
narażeniem życia kotce podajemy, ale nie ma poprawy.
A weta jest pewna, że kotka była sterylizowana?
--
Przemysław Maciuszko
Janusz Sobczak
2003-09-03 07:40:16 UTC
Permalink
Post by amfora
Niedawno zamieszkałam z kotem i pojawił się następujący problem.
Kicia (ok. 6 mies.) koszmarnie miauczy, ociera się o meble,
słowem ma wszelkie objawy ruji, choć wg słów właścicielki była
kastrowana. Trwa to już prawie tydzień.
Pani wet zaleciła zakup homeopatycznych kropli, które z
narażeniem życia kotce podajemy, ale nie ma poprawy.
Jak pomóc? (Kotu i sobie)
Na vetserwisie napisali, że nawet wykastrowana kota może mieć ruję, jeśli w jej organizmie zostały jeszcze jakieś komórki jajowe - co wcale nie jest błędem weta, po prostu czasami tak się dzieje. Jeśli kota rzeczywiście jest wykastrowana, to możesz ją dopuścić. W ciążę na pewno nie zajdzie, a może się uspokoi na jakiś czas.

Życzę powodzenia

Janusz
Loading...