Discussion:
Uwięziony przez psa
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Tomasz
2018-01-18 01:22:21 UTC
Permalink
Mam 4 letniego owczarka podhalańskiego, który biega luzem po ogrodzonej
posesji 1500 m2.
Kiedy jestem w domu to wszystko jest OK, jeśli zaś chcę wyjść do sąsiada to
od razu bierze się za przegryzanie bramy albo podkop pod płotem i za chwilę
już stoi pod domem dokąd poszedłem. Kiedy wyjeżdżam z domu na zakupy to
muszę go zabierać do samochodu bo inaczej zaraz sąsiedzi dzwonią że pies
biega poza ogrodzeniem.
To jest jego instynkt stadny i nie mam mu tego za złe ale ja się nie mogę
ruszyć z domu.
Jestem emerytem, na tej wiejskiej posesji mieszkam sam i czuję się
uwięziony.
Czy istnieje jakaś metoda aby go tego oduczyć?

--
Tomasz
collie
2018-01-18 12:07:29 UTC
Permalink
Post by Tomasz
Czy istnieje jakaś metoda aby go tego oduczyć?
Istnieje. Trzeba zrobić porządne ogrodzenie z podmurówką.
Piesek szybko zrozumie, że Pawlakowy płot się skończył
i teraz trzeba siedzieć spokojnie na dupie, czekając aż pańcio
wróci. Tylko nie pisz, że Cię nie stać na takie ogrodzenie, boś
emeryt, gdyż psa to nie interesuje.
Jarosław Sokołowski
2018-01-18 15:40:02 UTC
Permalink
Post by collie
Post by Tomasz
Czy istnieje jakaś metoda aby go tego oduczyć?
Istnieje. Trzeba zrobić porządne ogrodzenie z podmurówką.
Piesek szybko zrozumie, że Pawlakowy płot się skończył
Pies był Pawłowa, nie Pawlaka.
Post by collie
i teraz trzeba siedzieć spokojnie na dupie, czekając aż
pańcio wróci. Tylko nie pisz, że Cię nie stać na takie
ogrodzenie, boś emeryt, gdyż psa to nie interesuje.
A gdyby na tych kopaczy wziąć jakie dotacje, jak na górników?
--
Jarek
collie
2018-01-18 18:36:30 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Pies był Pawłowa, nie Pawlaka.
Ale płot był Pawlaka. Pawłow Pawlak dwa bratanki...
Post by Jarosław Sokołowski
A gdyby na tych kopaczy wziąć jakie dotacje, jak na górników?
Mieszka na wsi i ma hektary, to dopłaty ma. To lepsze niż dotacje,
bo nie trzeba mieć własnego wkładu.
Jarosław Sokołowski
2018-01-18 19:04:47 UTC
Permalink
Post by collie
Post by Jarosław Sokołowski
A gdyby na tych kopaczy wziąć jakie dotacje, jak na górników?
Mieszka na wsi i ma hektary, to dopłaty ma. To lepsze niż dotacje,
bo nie trzeba mieć własnego wkładu.
Trzeba zasiać. Można nawet nie na swoim, by wziąć dotacje.

Jarek
--
-- A może byśmy coś zasiali?
-- A na ten przykład co?
-- A choćby i pole.
-- Eee...
Stokrotka
2018-01-18 19:51:43 UTC
Permalink
Post by collie
Post by Tomasz
Czy istnieje jakaś metoda aby go tego oduczyć?
Istnieje. Trzeba zrobić porządne ogrodzenie z podmurówką.
Bardzo drogie to rozwiązanie.
Wiązać psa nałańcuh, Tyle, że zakupy musisz ograniczyć do 1 godziny, czy nie
wiem jakiego ustawowego czasu, by nie znęcać się na psem.
Lub nauczyć psa czystości i zamykać na ten czas w domu.
Ale słyszałam, że owczarki są w tym miejscu ciężko myślące.
6 miesięcy minimum zajmie ci szkolenie.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Tomasz
2018-01-18 20:36:35 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by collie
Post by Tomasz
Czy istnieje jakaś metoda aby go tego oduczyć?
Istnieje. Trzeba zrobić porządne ogrodzenie z podmurówką.
Bardzo drogie to rozwiązanie.
Wiązać psa nałańcuh, Tyle, że zakupy musisz ograniczyć do 1 godziny, czy
nie wiem jakiego ustawowego czasu, by nie znęcać się na psem.
Lub nauczyć psa czystości i zamykać na ten czas w domu.
Ale słyszałam, że owczarki są w tym miejscu ciężko myślące.
6 miesięcy minimum zajmie ci szkolenie.
Rozwiązanie z podmurówka rzeczywiście drogie, tym bardziej że tego płotu to
mam 160 m.
Kiedy jadę na zakupy to rzeczywiście zakładam mu łańcuch,
cały czas rozumie konieczność i siedzi spokojnie.
W domu natomiast to usiedzi tylko w obecności innego człowieka.
Jeśli na chwile nawet zostawię go w domu samego to natychmiast usiłuje
otworzyć drzwi na taras, okno
lub przegryza futrynę drzwi wyjściowych.
Przed tym egzemplarzem, przez 10 lat, w tej samej zagrodzie też miałem
Owczarka podhalańskiego ale miał zupełnie inny charakter.
Tamten przez całe życie nie widział ani obroży ani łańcucha.
Mogłem go zostawić samego, przy tym samym drewnianym płocie nawet na kilka
dni
a sąsiad tylko raz dziennie przychodził go nakarmić i nalać mu wody.
Nigdy nie było żadnej próby forsowania ogrodzenia.
Niestety psy tak jak i ludzie maja różne charaktery.
W mojej sytuacji chyba jedynym rozwiązaniem jest oddać Misia w dobre ręce, z
dobrym płotem.
Może ktoś z grupowiczów reflektuje, zawiozę sam na miejsce.
Oto mój pupilek:
https://www.dropbox.com/sh/53t1qtz95iybc6x/AADILD2ZHqCGTaL9ESf0RDgka?dl=0

--
Tomasz
Jarosław Sokołowski
2018-01-18 20:49:35 UTC
Permalink
Post by Tomasz
Post by Stokrotka
Post by collie
Post by Tomasz
Czy istnieje jakaś metoda aby go tego oduczyć?
Istnieje. Trzeba zrobić porządne ogrodzenie z podmurówką.
Bardzo drogie to rozwiązanie.
Wiązać psa nałańcuh, Tyle, że zakupy musisz ograniczyć do 1 godziny,
czy nie wiem jakiego ustawowego czasu, by nie znęcać się na psem.
Lub nauczyć psa czystości i zamykać na ten czas w domu.
Ale słyszałam, że owczarki są w tym miejscu ciężko myślące.
6 miesięcy minimum zajmie ci szkolenie.
Rozwiązanie z podmurówka rzeczywiście drogie, tym bardziej że tego
płotu to mam 160 m. Kiedy jadę na zakupy to rzeczywiście zakładam mu
łańcuch, cały czas rozumie konieczność i siedzi spokojnie.
W domu natomiast to usiedzi tylko w obecności innego człowieka.
Jeśli na chwile nawet zostawię go w domu samego to natychmiast usiłuje
otworzyć drzwi na taras, okno lub przegryza futrynę drzwi wyjściowych.
Przed tym egzemplarzem, przez 10 lat, w tej samej zagrodzie też miałem
Owczarka podhalańskiego ale miał zupełnie inny charakter.
Tamten przez całe życie nie widział ani obroży ani łańcucha.
Mogłem go zostawić samego, przy tym samym drewnianym płocie nawet na
kilka dni a sąsiad tylko raz dziennie przychodził go nakarmić i nalać
mu wody. Nigdy nie było żadnej próby forsowania ogrodzenia.
Niestety psy tak jak i ludzie maja różne charaktery.
W mojej sytuacji chyba jedynym rozwiązaniem jest oddać Misia w dobre
ręce, z dobrym płotem.
A może by mu tak znaleźć jakiego barana do towarzystwa? Będzie mógł
sobie go pilnować kiedy tylko odczuje taką potrzebę. Choćby cały czas.
--
Jarek
Tomasz
2018-01-18 22:49:21 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
A może by mu tak znaleźć jakiego barana do towarzystwa? Będzie mógł
sobie go pilnować kiedy tylko odczuje taką potrzebę. Choćby cały czas.
Pomysł niby dobry ale taki baran, oprócz trawy na działce zje mi wszystkie
krzewy
w żywopłocie.

--
Tomasz
Jarosław Sokołowski
2018-01-19 06:58:25 UTC
Permalink
Post by Tomasz
Post by Jarosław Sokołowski
A może by mu tak znaleźć jakiego barana do towarzystwa? Będzie mógł
sobie go pilnować kiedy tylko odczuje taką potrzebę. Choćby cały czas.
Pomysł niby dobry ale taki baran, oprócz trawy na działce zje mi
wszystkie krzewy w żywopłocie.
Barana można trzymać w wewnętrznej zagrodzie, na którą fachowcy mówią
"koszar". Zaletą barana jest to, że nie kopie i nie ryje. A towarzysz
skoszarowany wciąż jest towarzyszem.
--
Jarek
collie
2018-01-19 12:15:22 UTC
Permalink
A towarzysz skoszarowany wciąż jest towarzyszem.
Niedoli.
collie
2018-01-19 12:09:42 UTC
Permalink
Pomysł niby dobry ale taki baran, oprócz trawy na działce zje mi wszystkie krzewy
w żywopłocie.
Baran to nie koza i krzewów nie jada. A co dwa barany to nie jeden.
m
2018-01-18 22:14:45 UTC
Permalink
Post by Tomasz
Mam 4 letniego owczarka podhalańskiego, który biega luzem po ogrodzonej
posesji 1500 m2.
Kiedy jestem w domu to wszystko jest OK, jeśli zaś chcę wyjść do sąsiada to
od razu bierze się za przegryzanie bramy albo podkop pod płotem i za chwilę
już stoi pod domem dokąd poszedłem. Kiedy wyjeżdżam z domu na zakupy to
muszę go zabierać do samochodu bo inaczej zaraz sąsiedzi dzwonią że pies
biega poza ogrodzeniem.
To jest jego instynkt stadny i nie mam mu tego za złe ale ja się nie mogę
ruszyć z domu.
Jestem emerytem, na tej wiejskiej posesji mieszkam sam i czuję się
uwięziony.
Czy istnieje jakaś metoda aby go tego oduczyć?
To się nazywa lęk separacyjny i tego da się psa oduczyć. W dużym
uproszczeniu, wychodzisz na tyle żeby pies nie zaczął zdradzać niepokoju
(piszczenie, szczekanie itd...) wracasz, nagradzasz, uspokajasz.
Wychodzisz na dłużej. I tak stopniowo. Na początku to może być dosłownie
kilka sekund.

Tyle teorii. W praktyce z moim psem sobie pod tym kątem nie poradziłem.
No ale on płotów nie podkopuje.

p. m.
Tomasz
2018-01-18 22:53:45 UTC
Permalink
Post by m
To się nazywa lęk separacyjny i tego da się psa oduczyć. W dużym
uproszczeniu, wychodzisz na tyle żeby pies nie zaczął zdradzać niepokoju
(piszczenie, szczekanie itd...) wracasz, nagradzasz, uspokajasz.
Wychodzisz na dłużej. I tak stopniowo. Na początku to może być dosłownie
kilka sekund.
To sie faktycznie daje nauczyć.
Jeśli wyjeżdżam z domu samochodem to siedzi do mojego powrotu, cały czas
spokojny,
jeśli zaś wychodzę poza teren działki na piechotę to jest tragedia.
--
Tomasz
m
2018-01-19 08:04:15 UTC
Permalink
Post by Tomasz
Post by m
To się nazywa lęk separacyjny i tego da się psa oduczyć. W dużym
uproszczeniu, wychodzisz na tyle żeby pies nie zaczął zdradzać niepokoju
(piszczenie, szczekanie itd...) wracasz, nagradzasz, uspokajasz.
Wychodzisz na dłużej. I tak stopniowo. Na początku to może być dosłownie
kilka sekund.
To sie faktycznie daje nauczyć.
Jeśli wyjeżdżam z domu samochodem to siedzi do mojego powrotu, cały czas
spokojny,
jeśli zaś wychodzę poza teren działki na piechotę to jest tragedia.
No to ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Może Tobie się uda.

p. m.
ąćęłńóśźż
2019-11-21 15:45:29 UTC
Permalink
Załatw mu jakąś sunię.
Albo choćby kolegę.


-----
Post by Tomasz
Czy istnieje jakaś metoda
Loading...