Post by AnerysPost by IkselkaPost by AnerysTo przypierdol (i to mocno i boleśnie) rodzicowi, rodzic zawinił, nie
dziecko, ani tym bardziej pies.
.
No i właśnie rodzicowi zabrano psa. Prawidłowo.
Tak. Ale co z dzieckiem, które nie zawiniło?
A tak w ogóle, to np. dlaczego zabranie psa jest prawidłowe, a np.
telewizora, samochodu, etc. juz nie?
przeczytalem wybiorczo pare postow z tego watku i sadze, ze cos
dziwnego sie tu dzieje. a co jakby dziecko bylo bardzo przywiazane, do
rolexa, albo naszyjnika z diamentami? tez mu sie je odbierze na poczet
dlugow, tez dziecko bedzie moglo miec traume, po ich stracie. prawda?
jak rodzicom zabiora mieszkanie, to dziecku komornik powinien zostawic
jego pokoik?
w rodzinie, jak jest fajnie, to wszyscy maja fajnie. jak jest obsuwa
to wszyscy cierpia. za bledy rodzicow, dzieci bardzo czesto rowniez
placa. smutne ale prawdziwe. to rowniez nalezy do procesu dorastania i
takie sytuacje, towniez ksztaltuja osobnika.
dziecko nie bylo wlascicielem tego psa, a matka. prawda? owszem
komornik mogl przymkac oko na psa, bo to tworzy dodatkowe klopoty i
nie wiadomo jak jego losy sie potocza. ale nie przymknal i postapil
zgodnie z prawem. ja bym psa zostawil, ale nie jestem komornikiem.
moze oni maja jakis swoj kod etyczny. moze w czasie wizyty komornika,
matka zachowywala sie do niego w sposob chamski, wiec sie koles
wkurzyl i postapil zgodnie: "to ja ci suko pokaze"
ja o dziecko bym sie tutaj nie marwil. moze z calej tej sytuacji sie
nauczy, ze trzeba miec kontrole nad dlugami, i trzeba miec nadzieje,
ze pies znajdzie nowy, dobry dom, o ile matka go spowrotem nie wykupi.
naprawde nie rozumiem o co toczy sie tutaj spor. zycie to nie je
bajka. <rs>